Poszerzenie Opola i skutki tego procesu dla gmin Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice, Prószków i Turawa oraz dla powiatu opolskiego -ziemskiego, były przedmiotem obrad poniedziałkowego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.
Marszałek województwa opolskiego, Andrzej Buła, który obecnie przewodniczy Radzie, zaprosił na spotkanie przedstawicieli prezydenta Opola i zainteresowanych gmin. Urząd miasta reprezentowały Małgorzata Stelnicka i Iwona Mąkolska-Frankowska z Wydziału Europejskiego i Planowania Rozwoju UM. W imieniu gmin głos zabierali kolejno wójt Dobrzenia Wielkiego, Henryk Wróbel oraz Róża Malik, burmistrz Prószkowa.
Wójt Dobrzenia w rzeczowej analizie zwracał uwagę, iż z tytułu poszerzenia granic Opola gminy stracą majątek wart 124.318 tysięcy złotych (drogi, sieci kanalizacyjne, ciepłownicze, grunty, budynki). Sam Dobrzeń straci około 57,5 mln złotych, powiat 17,4 mln, Dąbrowa ponad 20 mln złotych. Przypominał, że gminy zaciągały kredyty na inwestycje – m.in. gmina Turawa wypuściła obligacje, by zbudować kanalizację i nie dopuszczać do dalszego zanieczyszczania jezior turawskich. Kredyt miała spłacać z podatków CH Turawa, teraz tych wpływów zostanie pozbawiona, zostaną jej same długi i brak możliwości rozwoju. Henryk Wróbel wyliczał też, że uszczuplenie dochodów gmin z tytułu podatków to prawie 60 mln zł rocznie. Na dodatek okrojony Dobrzeń, który dotąd płacił janosikowe na rzecz biedniejszych samorządów, będzie przez kolejne dwa lata ponosił te opłaty.
Wójt pytał: czy takie zmiany mają sens, jeśli w ich konsekwencji zagrożony jest byt gmin. Przecież zarówno Opole, jak i ościenne samorządy w obecnych granicach rozwijają się dobrze? A miasto dysponuje 4000 hektarów gruntów, które może przeznaczyć do zagospodarowania.
Iwona Mąkolska-Frankowska oraz Małgorzata Stelnicka w przygotowanej prezentacji przekonywały, że wcielanie terenów zurbanizowanych miało w przypadku Opola miejsce już wcześniej, że planowana zmiana pozwoli miastu lepiej konkurować z sąsiednimi metropoliami w Katowicach i Wrocławiu, że Opole to silny ośrodek akademicki, miejsce innowacji i przedsiębiorczości, co piąte miejsce pracy znajduje się w mieście wojewódzkim. Poszerzenie granic pozwoli pozyskać nowe tereny inwestycyjne i nowych inwestorów, lepiej wykorzystać wpływy z podatków, zwiększy się o 8 proc. potencjał ludnościowy, mieszkańcy przyłączonych miejscowości zyskają nowe miejsca pracy, wysoki standard edukacji, budżety obywatelskie oraz komunikację miejską.
Józef Swaczyna, starosta powiatu strzeleckiego, komentował: – 10 tysięcy nowych mieszkańców, to ma być argument dla inwestorów. Ilu ich odeszło spod drzwi prezydenta? Czy to znaczy, że następne do przyłączenia będą Górażdże i Ujazd, bo to też fajne tereny? Inni członkowie Rady zwracali uwagę, że sposób przeprowadzenia operacji jest uwłaczający godności mieszkańców gmin. Pytano, czy prezydent zadeklarował rekompensatę samorządom za poniesione straty i przejęte mienie.
Konsekwencją dyskusji było wypracowanie stanowiska, w którym negatywnie odniesiono się do zamierzonej operacji. Stwierdzono w nim, że zmiany granic powinny stanowić sytuację wyjątkową i być przeprowadzone tylko w przypadku zgody zainteresowanych stron i poprzedzone analizą długofalowych skutków. Stanowisko zaakceptowały strony związkowa i Samorządowa WRDS, strona rządowa oraz pracodawców zapowiedziały, że opinie odrębne przedłożą do przyszłego poniedziałku.
MS