Winda w Zespole Szkół Specjalnych przy Domu Pomocy Społecznej w Zawadzkiem już działa. Była bardzo wyczekiwana przez uczniów, rodziców i pracowników szkoły. Samorząd województwa też dołożył swoja cegiełkę do tej inwestycji.
O windzie stało się głośno, jak dyrektor szkoły, Artur Walkowiak codziennie biegał na dystansie 10 km i nagłaśniał w ten sposób zbiórkę pieniędzy na jej zainstalowanie. Później dołożył się do tej inwestycji samorząd województwa, dofinansowując ją kwotą ponad 368 tysięcy złotych ze środków PFRON.
– Są takie inicjatywy, których bez szczególnych ludzi nie da się osiągnąć. To, co robił dyrektor Walkowiak, było absolutnym heroizmem. Wspierały go samorząd powiatowy i wojewódzki, ale doprowadzenie do finału tego biegu, było nie lada wyczynem i nie udałoby się bez tej iskry, bez tej woli osiągniecia celu– mówił podczas uroczystego otwarcia windy członek zarządu województwa Robert Węgrzyn.
A winda musiała powstać dla tych, którzy nie są w stanie chodzić schodami. – Mamy dziewięcioro dzieci na wózkach, więc to była konieczność. Udało się, dzisiaj jest tego efekt, wiec wjeżdżamy do środka – z szerokim uśmiechem mówił dyrektor szkoły. Artur Walkowiak dodał, że dla windy przebiegł w sumie około czterech i pół tysiąca kilometrów. – A w sumie, jak zliczyliśmy wszystkich biegaczy, to przebiegli ponad milion. W sumie tyle, ile kosztowała winda – informował Artur Walkowiak. Od pierwszego biegu do powstania windy minęło 450 dni.
Radości z zamontowanej windy nie kryje starosta strzelecki Waldemar Gaida. – To duży wysiłek samorządów, duży wysiłek partnerów. Wyrażam głębokie podziękowania dla wszystkich, którzy zaangażowali się w tę ideę stworzoną przez pana dyrektora – mówił starosta.
Trzeba podkreślić, że winda to nie tylko lepsza dostępność dla obecnych uczniów, ale także zachęta do tego, żeby w szkole uczyły się kolejne dzieci. A wcześniej właśnie trudność pokonywania schodów przez dzieci z niepełnosprawnościami była tym, co niejednokrotnie wstrzymywało zapisy do szkoły.
vr
