Marzenie o zostaniu rodzicem jest bardzo silne, jednak droga do jego spełnienia, nie zawsze prosta. Z pomocą przychodzą nauka i medycyna, a przykładem jest marszałkowski program wspierający diagnostykę i leczenie niepłodności „Szansa na rodzicielstwo”.
Skala problemu jest naprawdę spora. Aż 10-15% par starających się o potomstwo (rok starań przy regularnym współżyciu) ma problem z zajściem w ciążę. Program Polityki Zdrowotnej pn. „Szansa na rodzicielstwo dla mieszkańców Województwa Opolskiego w zakresie wsparcia diagnostyki i leczenia niepłodności” to odpowiedź na ogromne zapotrzebowanie mieszkańców województwa. Jest on przewidziany do grudnia 2025 roku, poza szeroką diagnostyką przewiduje finansowanie 130 procedur in vitro i 130 inseminacji.
Demografia nie napawa optymizmem
Jak przyznała Małgorzata Sobel, dyrektor Klinicznego Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu, na przestrzeni kilku lat można zaobserwować znaczący spadek liczny urodzeń. – W roku 2017 w województwie opolskim urodziło się 9225 dzieci, ale już w 2022 jedynie 6433. To spadek aż o 31% w ciągu zaledwie pięciu lat. Spadek widać też rokrocznie w naszym Centrum, w którym na świat przychodzi około 40% małych opolan. Biorą pod uwagę tylko ten i ubiegły rok (dane do listopada) o 19% spadła liczba urodzeń w porównaniu z rokiem 2022 – wymieniła Małgorzata Sobel. Jak dodała, szpital inwestuje w komfort pacjentów i poziom udzielanych świadczeń. Wyremontowane zostały wszystkie piętra w budynku A, sale porodowe, aktualnie trwa remont bloku operacyjnego. – Warto też wspomnieć, że od roku 2016 funkcjonuje w naszej jednostce Referencyjny Ośrodek Diagnostyki i Leczenia Niepłodności, do którego w ciągu kilku lat trafiło 1300 par, na 1000 par uzyskano 328 ciąż, 300 w dalszym ciągu diagnozuje się bądź leczy – wyjaśniła.
– Cieszę się, że nasz program przynosi konkretne efekty. Bardzo nas to cieszy i motywuje. Od zmian demograficznych nie uciekniemy. Warto spojrzeć na nasze życie holistycznie, ważny jest zdrowy styl życia, odżywianie, zdrowie psychiczne. A jak przyznają lekarze, wciąż nie poznaliśmy 20% przyczyn problemów z zajściem w ciążę – mówiła wicemarszałek województwa Zuzanna Donath – Kasiura.
Pragniesz zostać rodzicem – zgłoś się do specjalisty
Skalę problemu potwierdza dr Damian Ziętek, lekarz z Referencyjnego Ośrodka Diagnostyki i Leczenia Niepłodności przy KCGPiN. Zachęca pary, które mają problem z zajściem w ciążę do głoszenia się do Ośrodka. – Najpierw jest wywiad i diagnostyka. W zależności od wyników badań prowadzimy leczenie u nas na miejscu, bądź kierujemy pacjentów do Kliniki Parens, która na podstawie badań decyduje o odpowiedniej procedurze, czy to in vitro, inseminacji czy dawstwie zarodka. Do tej pory do naszego ośrodka zgłosiło się 139 par, z tego 118 skierowaliśmy do ośrodka Parens. Kryteria przyjęcia do programu to wiek kobiety poniżej 42 r. ż., zamieszkanie w województwie opolskim i rezerwa jajnikowa powyżej 0,7 (tzw. AMH) – wymienił lekarz. Przyczyn niepłodności – jak dodał – upatruje się w pędzie życia, wieku kobiety, niedrożności jajowodów, problemach hormonalnych i onkologicznych. Co bardzo niepokoi i jest zaskoczeniem dla lekarzy, to rosnące problemy z męską płodnością. – Trafiają do nas ponowie po sterydoterapii, raku jądra, leczeniu onkologicznym. W tym miejscu apeluję, aby w przypadku leczenia chemioterapeutycznego zabezpieczyć i pobrać komórki jajowe i nasienie, aby w perspektywie po zakończonym leczeniu, móc starać się o dziecko – mówił specjalista.
Dr Wojciech Niemczyk z PARENS Ośrodek Leczenia Niepłodności Sp. z o. o. wyjaśnia, że przy regularnym współżyciu, po roku starań udaje się osiągnąć ciążę u około 80% par. Jak przyznaje lekarz, na początku diagnostyki bardzo ważny jest szczery wywiad i wykonanie podstawowych badań: nasienia, rezerwy jajnikowej, drożności jajników, to pozwala na ustalenie postępowania. – Jeżeli badania wyjdą prawidłowo, zanim zostanie zaproponowane in vitro para ta przez rok musi się diagnozować i leczyć. Inaczej sprawa ma się, gdy wyjdą nieprawidłowe wyniki: jak niedrożne jajowody, pojedyncze plemniki czy niska rezerwa jajnikowa. Nie tracimy wtedy cennego czasu reprodukcyjnego kobiety. Po 35 r.ż. kobiety wskazane jest co najmniej półroczne leczenie, po 38 r.ż. możemy zaproponować działanie in vitro natychmiast – wyjaśnił specjalista. Jak dodał, wskaźnik skuteczności in vitro to około 30%. – Do 8 grudnia udało się nam uzyskać dziewięć ciąż. To sporo, biorąc pod uwagę że pary zaczęły się zgłaszać do nas we wrześniu, pierwsze procedury zostały wykonane w październiku, listopadzie i grudniu. Myślę, że już wkrótce liczba ta znacząco się zwiększy – mówił lekarz.
kk