Nagradzani są medalami na arenach całego świata, ale jak przyznają, plebiscyt Sportowiec Roku organizowany przez redakcję NTO, to szczególna rywalizacja. Sportowcy Opolszczyzny zostali w uhonorowani po raz pięćdziesiąty. Plebiscyt to również okazja do docenienia tych, którzy przez ostatnie dziesięciolecia promowali swoje dyscypliny sportowe.
Najlepsi sportowcy spotkali się 9 lutego w Teatrze Jana Kochanowskiego w Opolu. W rywalizacji zwyciężył sztangista Krzysztof Zwarycz z klubu Budowlani Opole, kolejne miejsce zajął Sama Deroo, siatkarz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a na trzeciej pozycji uplasował się kajakarz Piotr Kuleta. W plebiscycie Nowej Trybuny Opolskiej doceniono sportowców w kilku kategoriach, ale również z uwagi na jubileusz nagrody, odznaczono specjalnymi medalami tych, którzy przez ostatnie pięćdziesiąt lat działali na rzecz sportu i propagowania swoich dyscyplin.
Krzysztof Zwarycz, przyznaje, że liczy na medal w trakcie zbliżających się XXII Letnich Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Tokio w 2020 roku. – Podnoszenie ciężarów staje się coraz popularniejsze, jest to sport widowiskowy. Jednak, żeby móc spokojnie trenować, trzeba osiągać sukcesy i być w pierwszej szóstce europy. Wszystko robię, aby zdobyć wymarzony medal w Tokio. Teraz schodzę do kategorii azjatyckiej. Wymaga to większego zaangażowania, trudniejszych treningów – przyznaje Zwarycz.
Klub Budowlani Opole rozbił bank – Ryszard Szewczyk został trenerem roku, a talentem roku Kacper Urban. Młody zawodnik trenuje od pięciu lat, a do Opola przyjechał z Żywca. – Przeszedłem do Opola w wieku 14 lat, odnoszę sukcesy, a talent roku jest dla mnie bardzo ważny. Trenuję pod okiem Krzysztofa Siemiona. Podnoszenie ciężarów to wymagający sport – mówi zawodnik.
Jednym z odznaczonych medalem jubileuszu 50 lat był trener piłki nożnej Antoni Piechniczek, który ma swoją receptę na to, jakim być szkoleniowcem – Największą zdolnością jest odkrywanie zdolności innych osób. W każdej dyscyplinie jest potrzebny trener, który odkrywa talenty. Klasycznym przykładem jest Bronek Wójcicki, który został piłkarzem Odry Opole, choć wszyscy mówili, że powinien być koszykarzem. W piłce odniósł swoje największe sukcesy. Trzeba wykorzystać swój talent – mówi Piechniczek.
Odznaczona medalem została również Gabriela Mróz-Czerkawska, koszykarka, reprezentantka Polski i medalistka mistrzostw Niemiec. Jej przyjazd do Opola to wzruszenia, ale również przypomnienie sobie macierzystego klubu Stal Brzeg. – Gdyby nie było sentymentów, nie byłoby mnie tutaj. Uważam, że symbolem opolskiego sportu jest obecnie koszykówka i siatkówka – mówi Mróz-Czerkawska.
Najlepszych sportowców, talentów i trenerów wyłoniła kapituła, w której obok gwiazd sportu, organizatorów czyli NTO, byli też przedstawiciele urzędu marszałkowskiego.
Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego nie ukrywa, że w trakcie gali czuł wzruszenie, sam jest sportowcem i byłym trenerem. – Emocje były związane z obecnością wspaniałych sportowców. Znaczące dla mnie osoby, to Jadwiga Wilejto, Roman Wójcicki, Franciszek Surmiński, Antoni Piechniczek. Wspominając ich, zawsze człowiek czuje wzruszenie. Tak wspaniale dopisali obecnością sportowcy, którzy dali nam nieraz powód do dumy. Mamy tutaj miks pokoleniowy. Każdy z nominowanych zasługiwał na tytuł najlepszego. To jest wspólnota, która najczęściej uśmiecha się do siebie. Tutaj nie chodzi tylko o rywalizację i wynik sportowy, ale również o uprawianie sportu, który daje satysfakcje – mówi marszałek Andrzej Buła. Odniósł się również do porażek. – Rywalizacja i porażki przygotowują do życia zawodowego i dorosłego. Do rywalizacji trzeba się odpowiednio przygotować, przygotować się też do niej, dobrać odpowiednie techniki walki. Kiedy się ją przeżywa, po dwóch dniach trzeba wstać do kolejnego współzawodnictwa.
PW